Gorzów buduje halę sportową. Ma kosztować 45 mln zł

Czytaj dalej
Fot. materiały miasta
Tomasz Rusek

Gorzów buduje halę sportową. Ma kosztować 45 mln zł

Tomasz Rusek

Inwestycja wraz z drogami i parkingiem ma kosztować około 45 mln złotych. Magistrat liczy, że 70 proc. kosztów pokryje budżet państwa. Ale to nic pewnego.

Plan jest prosty: w przyszłym roku zaczynają się prace projektowe, a zaraz potem ruszają roboty budowlane. Pierwsze mecze w hali będą rozgrywane w 2019 r.

I to nie są płonne nadzieje i pobożne życzenia, tylko oficjalny „rozkład jazdy”, jaki wczoraj ogłosił magistrat. - Prezydent podjął decyzję o budowie - poinformował szef wydziału strategii miasta Dawid Gierkowski. Hala ma stanąć koło Słowianki, na zadrzewionej działce koło basenu olimpijskiego.

Na to czekaliśmy

W klubach sportowych wielka radość. Roman Sondej pierwszy wiceprezes zarządu KS AZS PWSZ Gorzów (czyli ekstraklasowych koszykarek) powiedział nam w poniedziałek, że to doskonała wiadomość, na którą klub, zawodniczki i kibice czekali od lat. - Porządna hala daje możliwość rozwoju. Cieszę się, że miasto dostrzegło tę potrzebę - powiedział nam Sondej.
Zapowiedzi miasta to też ulga dla klubu i uczelni - wstrzymane zostają plany powiększenia obecnej hali przy ul. Chopina. Czyli odejdą milionowe wydatki, jakie trzeba by ponieść na samodzielne powiększenie istniejącego obiektu.

Porządna hala daje możliwość rozwoju. Cieszę się, że miasto dostrzegło tę potrzebę

Z Krzysztof Ziomkowski dyrektor sportowy w sekcji piłki ręcznej Stali Gorzów, pytany o to, czy ręczni będą w 2019 r. grać w obiekcie przy Słowiańskiej powiedział: - Tak. I mocno wierzę, że będą to już mecze w ekstralidze. To nasz plan: awans i gra w porządnej hali!

Obietnic było wiele

Co na to Czytelnicy? - Jestem za halą, pewnie! Tylko niech będzie to obiekt rozsądnej wielkości. Najlepiej z trybunami, które można powiększyć na potrzeby dużego wydarzenia i potem pomniejszyć - mówił nam wczoraj „kibic kosza i siatkówki” pan Władysław. Z kolei Artur Jasiecki powiedział, że ucieszy się, jak będą konkrety. - Ile nam już hal obiecywano? W ilu miejscach? I co z tego wyszło? No właśnie! - dodał (trochę racji ma, więcej szczegółów w ramce).

Tym razem ma być inaczej. Dlaczego?

Halę sportową mieliśmy mieć już w 2012 r.

Zaczęło się w 2009 r. gdy nasze koszykarki rządziły w ekstralidze. Pojawił się wówczas pomysł budowy centrum sportowego przy ul. Mironickiej. Z halą na 5 tys. ludzi. W kwietniu Tadeusz Jędrzejczak powiedział do kamer TVP: - Hala będzie w 2012 r.
Ale już pod koniec 2010 r. zmienił zdanie. Pokazał nową wizualizację i ogłosił, że hala będzie jednak w 2013 r. Było kilka pomysłów na jej lokalizację: tzw. gazowe górki, narożna górka u zbiegu Podmiejskiej i Pomorskiej oraz działki po Silwanie na Górczynie.

Potem doszła dodatkowa lokalizacja: na Zawarciu, pomiędzy mostem Lubuskim, Wałem Okrężnym a ul. Zieloną, a także adres koło Słowianki. Radni nie dali jednak zgody na powołanie spółki inwestycyjnej, która miała stawiać halę.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.