Tak miło, a strach chodzić

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski

Tak miło, a strach chodzić

Jarosław Miłkowski

Skwer w samym centrum Gorzowa to idealne miejsce, żeby odpocząć, posiedzieć. W teorii. W praktyce raczej zniechęca, ale to ma się teraz zmienić. Będzie tu kawiarenka i nie tylko.

- Dotychczas to aż nie chciało się w to miejsce przychodzić, ale jeśli ożyje, może częściej będę zaglądał - mówił w środę, 27 lipca, Mateusz Konefał, trener (grający) piłkarskiego Piasta Karnin. Spotkaliśmy go przed południem na skwerze przy byłym Empiku (oficjalnie to skwer im. poety Zdzisława Morawskiego, o czym informuje zawieszona niedawno na bloku obok tabliczka).

Od ponad trzech lat to miejsce coraz bardziej podupada. 18 maja 2013 r. po 48 latach działalności swoje podwoje zamknął tu Empik. Lokale po nim przez wiele miesięcy stały puste. Z czasem na pobliskim skwerze zaczęło pojawiać się coraz więcej bezdomnych. Na szczęście to się zmienia.

Pustka po księgarni

Za parę tygodni żaden z lokali po byłym Empiku nie będzie pusty. Od zeszłego roku działa tu już apteka, od niedawna bank, a od kilku dni w ostatniej części trwają prace budowlane. - Szykujemy tu kawiarnię. Jeszcze w sierpniu sprzedawać będziemy lody z okienka, a najpóźniej na początku października, już w środku, będzie można wypić kawę - mówił w środę Paweł Górka, jeden ze współwłaścicieli nowego obiektu. Dlaczego otwiera tu lokal? - Chcieliśmy choć w części „odbić” centrum miasta, które zostało opanowane przez banki - mówi z uśmiechem Górka.

To nie koniec zmian. Jest szansa, że jeszcze w tym roku, przechodząc przez skwer, nie trzeba będzie zatykać nosa (widok osób... załatwiających potrzeby fizjologiczne w pobliżu krzewów czy drzew to, niestety, tutaj codzienność). - Rozpisany już został przetarg na postawienie na skwerze toalety miejskiej. Będzie wyglądała podobnie do tej, jaka została zbudowany przy ul. Żwirowej, przy parkingu przed drugą bramą cmentarza - tłumaczy Ewa Sadowska-Cieślak, rzeczniczka magistratu.

Bezdomny solą w oku

Jest też szansa, że na ławeczkach na skwerze nie będzie już bezdomnych. To jeden z najbardziej denerwujących gorzowian problemów. Kilka tygodni temu jeden z naszych Czytelników skarżył się na łamach „GL”, że na Wełnianym Rynku starsze handlarki zajmują ławeczki. Większość komentarzy po tekście można skwitować w dwóch zdaniach: panie handlujące warzywami i owocami nam nie przeszkadzają. Lepiej, żeby straż miejska zajęła się bezdomnymi sprzed byłego Empiku!

Bezdomnych jest mniej niż w poprzednich latach

- Bezdomnych jest mniej niż w poprzednich latach. Takich stałych, najbardziej uciążliwych, jest od trzech do pięciu - mówi Andrzej Jasiński, komendant straży miejskiej. Strażnicy interweniują w tym miejscu nawet kilka razy dziennie. - Gdy patrol przychodzi na miejsce, proponuje odwiezienie do schroniska, a jeśli ktoś się na to nie decyduje, to prosimy, by przeszedł w mniej widoczne miejsce. Czekamy, aż sobie pójdzie. Nie możemy jednak stać i pilnować skweru cały czas. Prosimy więc mieszkańców, aby dzwonili do nas za każdym razem, gdy zobaczą tu bezdomną osobę, która odrzuca swoim zapachem czy stanem ubioru - mówi komendant (tel. 95 735 57 28, w dni robocze: 7.30-15.15, 15.15-21.00, tel. 697 662 343).

Sprawa jednego z bezdomnych ze skweru sprzed byłego Empiku jest już nawet w prokuraturze. Sąd może zdecydować o przymusowym leczeniu mężczyzny. Komendant Jasiński radzi też i przestrzega mieszkańców: Nie dawajmy takim osobom nawet grosza, bo uzbierane pieniądze przeważnie idą na zakup alkoholu.

Skwer połączy deptaki

Deptak na Sikorskiego

Deptak na Chrobrego

Skwer z atrakcjami
Miejsce u zbiegu ulic Sikorskiego i Chrobrego staje się coraz bardziej atrakcyjne dla mieszkańców. Nie tylko przy okazji świąt miasto ustawia tu ozdoby, z którymi mieszkańcy często robią sobie zdjęcie. Dziś kwiaty rosną tu na dużym rowerze oraz „wylewają” się z donic.

Jarosław Miłkowski

Jestem dziennikarzem gorzowskiego działu miejskiego "Gazety Lubuskiej". Zajmuję się tym, co na co dzień dzieje się w Gorzowie - opisuję to, co dzieje się w magistracie, przyglądam się miejskim inwestycjom, jestem też blisko Czytelników. Często piszę teksty o problemach, z którymi mieszkańcy przychodzą do naszej redakcji w Gorzowie (Park 111, ul. Sikorskiego 111, II piętro). Poza tym bliskie mi są tematy związane z Kościołem. Od dzieciństwa jestem też miłośnikiem żużla, więc zajmuję się też tą dyscypliną sportu. Gdy żużlowcy rozgrywają sparingi, turnieje szkoleniowe a także jeżdżą w turniejach za granicą Polski, wybieram się tam z aparatem fotograficznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.